Rozdział 1: Zaspana Wiosna
Dawno, dawno temu, w magicznej krainie pór roku, mieszkała młoda i roztrzepana Wiosna. Miała długie, zielone włosy ozdobione kolorowymi kwiatami i zawsze nosiła sukienkę z płatków róż. Jej zadaniem było budzić przyrodę do życia po długiej zimie.
Pewnego roku, Wiosna tak się zasiedziała przy oglądaniu serialu „Kwitnące Łąki”, że zapomniała nastawić budzika. Spała i spała, a świat wokół nadal był pogrążony w zimowym śnie.
Zaniepokojone zwierzęta zebrały się na naradę.
Niedźwiedź Borys: „Mrrr… Coś tu nie gra. Powinno już być ciepło, a ja nadal mam ochotę hibernować!”
Wiewiórka Orzeszka: „Racja! Moje zapasy orzechów się kończą, a nowych jeszcze nie ma!”
Zając Kicak: „A ja chcę już skakać po zielonej trawce, a nie po śniegu!”
Zwierzęta postanowiły wysłać delegację do pałacu Wiosny, by sprawdzić, co się dzieje.
Morał: Pamiętaj o swoich obowiązkach, bo inni mogą na ciebie liczyć.
Rozdział 2: Misja Budzenia
Delegacja zwierząt dotarła do pałacu Wiosny. Na czele stał dzięcioł Stukuś, znany ze swojej umiejętności robienia hałasu.
Stukuś: „Puk, puk! Wiosno, jesteś tam?”
Cisza.
Sowa Mądralińska: „Może wejdźmy do środka?”
Zwierzęta weszły do pałacu i znalazły Wiosnę śpiącą w łóżku z kwiatowych płatków.
Motyl Tęczuś: „Ojej! Ona śpi!”
Jeż Kolczasty: „No to mamy problem. Jak ją obudzić?”
Każde ze zwierząt próbowało swoich sposobów:
- Stukuś stukał dziobem w szafkę nocną
- Sowa Mądralińska recytowała wiersze o wiośnie
- Motyl Tęczuś łaskotał Wiosnę skrzydełkami
- Jeż Kolczasty delikatnie kłuł ją swoimi igiełkami
Ale Wiosna spała jak zabita.
Morał: Czasem potrzeba współpracy wielu, by rozwiązać trudny problem.
Rozdział 3: Wiosenny Alarm
Zwierzęta były już zdesperowane. Nagle do pałacu wpadł zdyszany królik Kicuś.
Kicuś: „Hej! Mam pomysł! Słyszałem, że Wiosna uwielbia śpiew ptaków. A gdybyśmy zorganizowali wielki ptasi chór?”
Wszystkie zwierzęta zgodziły się, że to świetny pomysł. Szybko rozesłały wiadomości do wszystkich ptaków w okolicy. Wkrótce przed pałacem Wiosny zebrał się ogromny ptasi chór.
Sowa Mądralińska: „Uwaga, ptaszki! Na mój znak zaczynamy śpiewać najgłośniej jak potraficie!”
I tak, na znak Sowy, rozległ się najpotężniejszy ptasi koncert, jaki kiedykolwiek słyszano:
- Słowiki wyśpiewywały najpiękniejsze trele
- Wrony krakały ile sił w gardle
- Sikorki ćwierkały zawzięcie
- A kukułki kukały bez przerwy
Nagle drzwi pałacu otworzyły się z hukiem i wyszła zaspana Wiosna, przecierając oczy.
Wiosna: „Co się dzieje? Czemu taki hałas?”
Morał: Kiedy wszyscy współpracują, nawet najtrudniejsze zadania stają się możliwe.
Rozdział 4: Wiosenne Porządki
Gdy Wiosna zorientowała się, że zaspała, bardzo się zawstydziła.
Wiosna: „Ojej! Przepraszam was wszystkich! Zupełnie zapomniałam o moich obowiązkach!”
Niedźwiedź Borys: „Nic się nie stało, ale teraz musisz szybko zabrać się do pracy!”
Wiosna kiwnęła głową i natychmiast zabrała się do działania. Machała swoją magiczną różdżką, a świat wokół zaczął się zmieniać:
- Śnieg topniał, odsłaniając zieloną trawę
- Kwiaty zaczęły wyrastać z ziemi
- Drzewa pokryły się pąkami, a potem liśćmi
- Słońce świeciło coraz mocniej, ogrzewając ziemię
Zwierzęta z radością obserwowały, jak świat budzi się do życia.
Wiewiórka Orzeszka: „Hurra! Nareszcie mogę szukać świeżych orzeszków!”
Zając Kicak: „A ja mogę skakać po zielonej trawce!”
Wiosna pracowała bez wytchnienia, chcąc nadrobić stracony czas. Była zmęczona, ale szczęśliwa, widząc radość zwierząt i piękno budzącej się przyrody.
Morał: Nigdy nie jest za późno, by naprawić swoje błędy.
Rozdział 5: Wiosenna Fiesta
Gdy Wiosna skończyła swoją pracę, cały świat lśnił kolorami i pachniał świeżością. Zwierzęta były tak szczęśliwe, że postanowiły zorganizować wielkie przyjęcie na cześć Wiosny.
Motyl Tęczuś: „Zróbmy wielką wiosenną fiestę!”
Jeż Kolczasty: „Świetny pomysł! Każdy może przynieść coś pysznego!”
I tak zaczęły się przygotowania:
- Pszczoły przyniosły świeży miód
- Wiewiórki zebrały najsmaczniejsze orzechy
- Króliki przyniosły sałatę i marchewki
- A ptaki udekorowały polanę kolorowymi piórkami
Gdy wszystko było gotowe, rozpoczęła się wielka zabawa. Wiosna tańczyła z motylami, niedźwiedzie urządziły konkurs przeciągania liny, a ptaki dały wspaniały koncert.
Wiosna: „Dziękuję wam wszystkim! Obiecuję, że już nigdy więcej nie zaśpię!”
Sowa Mądralińska: „Pamiętaj, Wiosno, że zawsze możesz na nas liczyć. Jesteśmy twoimi przyjaciółmi!”
Morał: Prawdziwi przyjaciele wybaczają błędy i wspierają się nawzajem.
Rozdział 6: Nowy Plan Wiosny
Po wielkiej fieście Wiosna zrozumiała, że musi być bardziej odpowiedzialna. Postanowiła stworzyć plan, który pomoże jej nigdy więcej nie zaspać.
Wiosna: „Potrzebuję waszej pomocy, przyjaciele. Jak mogę się upewnić, że zawsze obudzę się na czas?”
Sowa Mądralińska: „Może ustalimy dyżury? Każdego dnia inne zwierzę będzie cię budzić!”
Wiosna: „To świetny pomysł!”
I tak powstał „Wiosenny Rozkład Budzenia”:
- Poniedziałek: Kogut Piórko swoim głośnym „kukuryku!”
- Wtorek: Dzięcioł Stukuś stukaniem w drzewo
- Środa: Skowronek Nutka poranną piosenką
- Czwartek: Wiewiórka Orzeszka rzucaniem orzeszków w okno
- Piątek: Żaba Kumka głośnym kumkaniem
- Sobota: Niedźwiedź Borys potężnym rykiem
- Niedziela: Motyl Tęczuś delikatnym trzepotaniem skrzydeł
Wiosna była zachwycona nowym planem.
Wiosna: „Dziękuję wam wszystkim! Teraz na pewno nigdy nie zaśpię!”
Od tego dnia Wiosna zawsze wstawała punktualnie, a przyroda budziła się do życia dokładnie wtedy, kiedy powinna. Zwierzęta były szczęśliwe, a w krainie pór roku zapanował porządek.
Morał: Z pomocą przyjaciół i dobrym planem można pokonać każdą przeszkodę.
I tak kończy się nasza bajka o Wiośnie, która zaspała. Pamiętajcie, drogie dzieci, że każdy może popełnić błąd, ale ważne jest, aby go naprawić i wyciągnąć z niego naukę. Bądźcie jak Wiosna – odpowiedzialni, ale też otwarci na pomoc przyjaciół. I nigdy nie zapominajcie o magii, jaką niesie ze sobą każda pora roku!