Bajka o przedszkolu dla małych czarodziejów

Image

Rozdział 1: Pierwszy dzień w Magicznym Przedszkolu

W małym miasteczku, ukrytym przed wzrokiem zwykłych ludzi, znajdowało się niezwykłe przedszkole. Nie było to zwyczajne miejsce dla dzieci – to było Magiczne Przedszkole dla Małych Czarodziejów! Pewnego słonecznego poranka mały Tymek, pięcioletni chłopiec o rozczochranych brązowych włosach i błyszczących oczach, stanął przed kolorową bramą przedszkola.

Tymek: „Mamo, a co jeśli nie spodoba mi się w przedszkolu?”

Mama: „Nie martw się, kochanie. Zobaczysz, będziesz się świetnie bawił i poznasz wielu nowych przyjaciół!”

Tymek niepewnie przekroczył próg przedszkola. W środku czekała na niego uśmiechnięta pani Czarusia, nauczycielka w błyszczącej, fioletowej szacie.

Pani Czarusia: „Witaj, Tymku! Jestem pewna, że będziesz się u nas świetnie bawił. Chodź, pokażę ci naszą magiczną salę!”

Chłopiec wszedł do sali pełnej kolorowych zabawek, latających książek i małych miotełek unoszących się w powietrzu. Jego oczy rozszerzyły się ze zdumienia.

Tymek: „Łał! To naprawdę magiczne miejsce!”

Nagle, zza rogu wyskoczył mały, puszysty królik o fioletowym futerku.

Królik: „Cześć! Jestem Puszek, magiczny asystent pani Czarusi. Witamy w naszym przedszkolu!”

Tymek nie mógł uwierzyć własnym oczom. Mówiący królik! To był początek niezwykłej przygody w Magicznym Przedszkolu.

Morał: Nowe doświadczenia mogą być ekscytujące, jeśli podejdziemy do nich z otwartym umysłem i pozytywnym nastawieniem.

Rozdział 2: Lekcja latania na miotłach

Następnego dnia w Magicznym Przedszkolu odbywała się wyjątkowa lekcja – nauka latania na miotłach. Tymek i jego nowi przyjaciele: Zosia, Franek i Maja, ustawili się w rzędzie, trzymając małe, kolorowe miotełki.

Pani Czarusia: „Dzieci, pamiętajcie – latanie to sztuka, która wymaga koncentracji i odwagi. Zaczynamy!”

Pani Czarusia uniosła się lekko nad ziemią na swojej dużej miotle, pokazując dzieciom, jak to się robi. Maluchy patrzyły z podziwem i niecierpliwie czekały na swoją kolej.

Zosia: „Ja pierwsza! Ja pierwsza!”

Zosia, dziewczynka o rudych loczkach, wskoczyła na miotłę i… nic się nie stało.

Zosia: „Ojej, chyba jestem za ciężka dla miotły!”

Pani Czarusia: „Spokojnie, Zosiu. Musisz uwierzyć, że potrafisz latać. Zamknij oczy i wyobraź sobie, że unosisz się w powietrzu.”

Zosia zamknęła oczy, wzięła głęboki oddech i nagle… uniosła się kilka centymetrów nad ziemią!

Zosia: „Hura! Latam!”

Przyszła kolej na Franka, który był trochę przestraszony.

Franek: „A co jeśli spadnę?”

Puszek: „Nie martw się, Franku! Mamy specjalne zaklęcie ochronne. Nawet jeśli spadniesz, wylądujeszna miękkiej, magicznej poduszce!”

Franek odważył się spróbować i ku swojemu zdziwieniu, poleciał wyżej niż Zosia!

Franek: „Łoł! To jest super!”

Maja i Tymek również świetnie sobie poradzili. Wkrótce cała czwórka latała wokół sali, śmiejąc się i dobrze się bawiąc.

Tymek: „To najlepsza zabawa ever!”

Morał: Wiara w siebie i odwaga pomagają nam osiągnąć rzeczy, które wydają się niemożliwe.

Rozdział 3: Przygoda w Zaczarowanym Ogrodzie

Pewnego dnia pani Czarusia zabrała dzieci na wycieczkę do Zaczarowanego Ogrodu, który znajdował się za przedszkolem. Ogród był pełen kolorowych, magicznych roślin i stworzeń.

Pani Czarusia: „Dzieci, witajcie w Zaczarowanym Ogrodzie! Pamiętajcie, żeby niczego nie dotykać bez pozwolenia. Niektóre rośliny mogą być psotne!”

Dzieci rozeszły się po ogrodzie, zachwycone wszystkim, co widziały. Tymek zauważył piękny, błyszczący kwiat o złotych płatkach.

Tymek: „Patrzcie, jaki śliczny kwiatek!”

Zanim ktokolwiek zdążył go powstrzymać, Tymek dotknął kwiatu. Nagle, kwiat kichnął, obsypując chłopca złotym pyłkiem. Tymek zaczął unosić się w powietrze!

Tymek: „Pomocy! Lecę!”

Zosia: „Trzymaj się, Tymek! Uratujemy cię!”

Zosia, Franek i Maja próbowali złapać Tymka, ale on unosił się coraz wyżej. Pani Czarusia szybko przybiegła z pomocą.

Pani Czarusia: „Spokojnie, dzieci. To Lewitujący Lilak. Jego pyłek sprawia, że wszystko unosi się w powietrzu. Zaraz to naprawimy.”

Pani Czarusia machnęła różdżką i wyczarowała wielką sieć, którą złapała Tymka. Powoli opuściła go na ziemię.

Tymek: „Przepraszam, pani Czarusiu. Nie powinienem był dotykać kwiatu bez pozwolenia.”

Pani Czarusia: „Nic się nie stało, Tymku. To dobra lekcja dla was wszystkich. W magicznym świecie zawsze trzeba być ostrożnym i słuchać poleceń.”

Reszta wycieczki minęła spokojnie. Dzieci zobaczyły śpiewające drzewa, tańczące krzewy i nawet małe, przyjazne smoki-ogrodniki.

Morał: Ciekawość jest dobra, ale zawsze należy słuchać rad dorosłych i być ostrożnym w nowych sytuacjach.

Rozdział 4: Wielki Konkurs Czarodziejskich Talentów

Nadszedł dzień Wielkiego Konkursu Czarodziejskich Talentów w Magicznym Przedszkolu. Wszystkie dzieci były podekscytowane możliwością zaprezentowania swoich magicznych umiejętności.

Pani Czarusia: „Dzieci, pamiętajcie – w tym konkursie nie chodzi o to, kto jest najlepszy. Chodzi o to, żeby pokazać, jak wyjątkowy jest każdy z was!”

Zosia postanowiła zaprezentować swoje umiejętności w zmienianiu kolorów. Stanęła na scenie i zaczęła machać różdżką.

Zosia: „Abrakadabra, hokus pokus, niech wszystko zmieni swoje kolory fokus!”

Nagle, wszystko w sali zaczęło zmieniać kolory – ściany, meble, nawet włosy i ubrania widzów!

Widownia: „Łał! Brawo, Zosia!”

Franek postanowił pokazać swoje umiejętności w lewitacji przedmiotów. Zaczął unosić krzesła, stoły, a nawet panią Czarusię!

Pani Czarusia: „Och! Franku, proszę, postaw mnie na ziemi!”

Wszyscy śmiali się i klaskali.

Maja zaprezentowała swój talent do rozmawiania ze zwierzętami. Przyprowadziła na scenę kilka magicznych stworzeń i przeprowadziła z nimi zabawny wywiad.

Maja: „Panie Smoku, czy lubi pan jeść lody?”

Smok: „Oczywiście! Zwłaszcza o smaku płonącej truskawki!”

Przyszła kolej na Tymka. Był bardzo zdenerwowany i nie wiedział, co pokazać.

Tymek: „Ja… ja chyba nie mam żadnego specjalnego talentu…”

Puszek: „Nonsens, Tymku! Każdy ma jakiś talent. Pomyśl, co lubisz robić najbardziej?”

Tymek zastanowił się i przypomniał sobie, jak bardzo lubi rysować. Wziął kredki i zaczął rysować na dużej kartce. Ku zdziwieniu wszystkich, jego rysunki ożywały i zaczynały poruszać się po kartce!

Widownia: „Niesamowite! Tymek ma magiczne rysunki!”

Na koniec konkursu pani Czarusia ogłosiła:

Pani Czarusia: „Brawo, dzieci! Wszystkie jesteście zwycięzcami, bo każde z was ma wyjątkowy talent!”

Morał: Każdy z nas ma unikalny talent – ważne jest, aby go odkryć i rozwijać.

Rozdział 5: Tajemnica Zaginionej Różdżki

Pewnego dnia w Magicznym Przedszkolu zapanowało wielkie zamieszanie. Zaginęła różdżka pani Czarusi!

Pani Czarusia: „Och nie! Bez mojej różdżki nie mogę wykonywać większości zaklęć! Co teraz zrobimy?”

Tymek, Zosia, Franek i Maja postanowili pomóc w poszukiwaniach.

Tymek: „Nie martw się, pani Czarusiu! Znajdziemy twoją różdżkę!”

Dzieci podzieliły się na grupy i zaczęły przeszukiwać całe przedszkole. Zajrzały pod każde krzesło, za każdą szafkę i nawet do doniczek z magicznymi roślinami.

Zosia: „Może różdżka się gdzieś schowała? Wiem! Użyjmy zaklęcia przywołującego!”

Franek: „Ale jak? Przecież nie mamy różdżki pani Czarusi…”

Maja: „A może zapytamy zwierząt? One zawsze wszystko widzą!”

Maja zaczęła rozmawiać z przedszkolnymi zwierzątkami – sowami, kotami i nawet z małym smokiem. Niestety, żadne z nich nie widziało różdżki.

Tymek miał inny pomysł:

Tymek: „A gdyby tak narysować mapę przedszkola i zaznaczyć na niej wszystkie miejsca, które już sprawdziliśmy?”

Dzieci zgodziły się i Tymek zaczął rysować. Jego magiczny rysunek ożył i zaczął pokazywać ruch w przedszkolu. Nagle, na mapie pojawił się mały, świecący punkt.

Zosia: „Patrzcie! Coś świeci w szatni!”

Wszyscy pobiegli do szatni. Tam, w kieszeni płaszcza pani Czarusi, znaleźli świecącą różdżkę.

Pani Czarusia: „Och, jak mogłam zapomnieć! Zostawiłam ją w kieszeni, gdy przyszłam rano do pracy. Dziękuję wam, kochani detektywi!”

Puszek: „Brawo, dzieci! Pokazałyście, że współpraca i kreatywne myślenie mogą rozwiązać każdy problem!”

Morał: Współpraca i wykorzystanie indywidualnych talentów pomagają w rozwiązywaniu nawet najtrudniejszych zagadek.

Rozdział 6: Wielkie Czarodziejskie Przedstawienie

Na zakończenie roku w Magicznym Przedszkolu dzieci przygotowywały wielkie przedstawienie dla rodziców. Każdy miał jakąś rolę do odegrania.

Pani Czarusia: „Pamiętajcie, dzieci – to ma być magiczny spektakl! Pokażcie rodzicom, czego się nauczyliście!”

Tymek miał za zadanie stworzyć magiczne dekoracje, Zosia odpowiadała za efekty specjalne, Franek miał lewitować rekwizyty, a Maja – rozmawiać ze zwierzętami, które miały wystąpić w przedstawieniu.

Nadszedł wielki dzień. Sala była pełna podekscytowanych rodziców. Kurtyna się uniosła i… nic się nie stało! Dzieci stały na scenie, sparaliżowane tremą.

Puszek: (szeptem) „No dalej, dzieci! Pamiętacie, co ćwiczyliśmy!”

Tymek pierwszy przełamał strach. Zaczął rysować, a jego magiczne obrazy ożyły, tworząc piękne, ruchome tło.

Tymek: „Patrzcie, jak czarodziejski las budzi się do życia!”

To dodało odwagi pozostałym. Zosia machnęła różdżką i sala wypełniła się kolorowymi iskierkami i bańkami.

Zosia: „A teraz trochę magicznego blasku!”

Franek zaczął lewitować rekwizyty, tworząc w powietrzu zabawne układy.

Franek: „Zobaczcie, jak krzesła tańczą walca!”

Maja przyprowadziła na scenę magiczne zwierzęta, które zaczęły śpiewać i tańczyć.

Maja: „Oto nasz czarodziejski chór!”

Rodzice byli zachwyceni. Klaskali i śmiali się, widząc, ile ich dzieci się nauczyły. Na koniec przedstawienia, pani Czarusia wyszła na scenę.

Pani Czarusia: „Drogie dzieci, jestem z was taka dumna! Pokazałyście dziś, że jesteście prawdziwymi małymi czarodziejami!”

Wszyscy bili brawo, a dzieci kłaniały się, szczęśliwe i dumne z siebie.

Tymek: „To był najlepszy rok w przedszkolu ever!”

Zosia: „Nie mogę się doczekać, co będzie w przyszłym roku!”

Franek: „Może nauczymy się latać na smokach?”

Maja: „Albo jak zmieniać się w zwierzęta!”

Pani Czarusia uśmiechnęła się tajemniczo.

Pani Czarusia: „Kto wie, moje małe czarodziejki i czarodzieje? W magicznym świecie wszystko jest możliwe!”

Morał: Z odwagą, kreatywnością i wsparciem przyjaciół możemy pokonać każdy strach i osiągnąć wspaniałe rzeczy.

I tak zakończył się pierwszy rok w Magicznym Przedszkolu. Tymek, Zosia, Franek i Maja nie mogli się doczekać kolejnych magicznych przygód, które na nich czekały. Bo w końcu, w świecie małych czarodziejów, każdy dzień to nowa, ekscytująca przygoda!

Oceń tą bajkę!
[Wszystkie: 3 Średnia: 5]
Pomóż nam tworzyć więcej bajek! ✨

Drogi Czytelniku, Twoje zaangażowanie to dla nas ogromna motywacja! Dzięki wsparciu takich osób jak Ty możemy tworzyć nowe, magiczne bajki, które rozwijają wyobraźnię najmłodszych i dostarczają radości całym rodzinom.

Już kwota równa filiżance kawy pomoże nam w utrzymaniu serwisu i tworzeniu nowych, wyjątkowych treści, które pokochają Twoje dzieci!

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *